GRAD A-500
Krótka recenzjaKup GRAD A-500
Charakterystyka GRAD A-500
Główny | |
Częstotliwości | 4-64 kHz |
Pobór energii | <1,5 mA - z baterii, <3 mA - przy zasilaniu zewnętrznym zasilaczem 12 V. |
Ciśnienie akustyczne | 90 dB w odległości 2m |
Wilgotność podczas pracy | do 98% przy 25 ° С |
Napięcie wyjściowe | 3 - 30V |
Napięcie zasilania | od 3,0 do 4,5 V (3 baterie AAA) |
Godziny pracy | 830 godzin lub około 34 dni w przypadku zwykłych baterii (pojemność 1250 mAh); 18 300 h lub około 764 dni, z akumulatora samochodowego (pojemność 55 Ah) |
Dożywotni | > 5 lat |
Obszar uderzenia | 250 m2 - z akumulatorów, 500 m2 - z zasilacza 220V |
Rodzaj ochrony | Myszy, szczury, krety, chomiki, ryjówki |
Kąt wiązki | 360° |
Zawartość dostawy | odstraszacz gryzoni "GRAD A-500" / atestowany zasilacz 220 V - 1 szt. / karta gwarancyjna / opakowanie / instrukcja obsługi |
Wymiary | 105x58x18,5 mm |
Waga | 120 g |
Recenzje o GRAD A-500
Kompaktowy, cichy
Kosztowny
Mamy dom dwukondygnacyjny, mieszkamy na pierwszym piętrze, drugie jest jeszcze zamknięte. Przeżywamy już drugą zimę. Aż do tej zimy wszystko było w porządku. Myszy weszły do domu, biegając po drugim piętrze, po ścianach (w szczelinach między płytą gk a drewnem). W domu jest kot, wcale ich to nie przeraża. Kupiliśmy grad A-500. Zajęło to 3 tygodnie, działa przez kilka dni. Myszy nie są ani słyszane, ani widoczne. W domu mieszkają dziecko, pies i kot, nie zauważyłem żadnego wpływu. Wszyscy dobrze sypiają
kompaktowy
jeszcze nie znalazłem
Włączyłem urządzenie i położyłem je na strychu, po którym nocą spacerowała mysz! Tydzień później odgłos kroków nocnego gościa zniknął, widać, że dźwięk emitowany przez urządzenie jej się nie podobał! Oczywiście sam nie wierzyłem w ten cud technologii, ale fakt pozostaje! Spróbuj!
Działa zgodnie z opisem. Nie drogie. Praktycznie cichy.
Jeśli są jakieś wady, to w porównaniu z gryzoniami są na tyle małe, że nie warto o nich pisać.
Słyszałem o urządzeniu, grzebałem w sieci, czytałem recenzje, te. har-ki, zatrzymał się w Grad.
W ciągu pierwszych 2-3 dni zwierzęta nadal rządziły, potem stało się niewidoczne i niesłyszalne. Wraz z początkiem jesiennych deszczy nadeszły ponownie - norki zaczęły wylewać. Ale nie pozostali długo, także 2-3 dni.
Uspokoiłem się, inaczej myszy mnie wkurzyły. Cóż, boję się ich! Jednak jak większość dziewczyn))) Jestem dość pewny urządzenia. Mieszkam w prywatnym domu, nie hoduję żadnego bydła, nawet kota czy psa. Ale sąsiedzi mają kury, świnie, króliki, indyki, gołębie ... Widać, że jest pod dostatkiem pożywienia dla gryzoni. Ale z jakiegoś powodu przychodzą też do mnie (może obszar tam jest mały).
Zdarza się, że wyłączam urządzenie na dzień lub na noc. Mimo to słychać to, a mruganie w ciemności nie zawsze jest przyjemne do oglądania. Uszy oczywiście nie blokują się, jak tu piszą, ale jest lekkie trzaskanie. To też zależy od ucha, może ktoś ma muzyczne)))
W lecie zobaczę, co się stanie z kretami.
O gryzonie warto zapytać sąsiadów, a może czas wziąć od nich opłatę)))
Nie uważam tego za kosztowną przyjemność, bo te stwory zepsują więcej niż zapłacisz za urządzenie, a sprzątanie po nich nie należy do przyjemnej przyjemności.